Pandemia koronawirusa negatywnie odbiła się na sytuacji ekonomicznej, a także poczuciu bezpieczeństwa finansowego wielu Polaków. Zdają sobie z tego sprawę również banki, dlatego obecnie z większą ostrożnością podchodzą do udzielania kredytów hipotecznych. Co się zmieniło w ich podejściu? O czym trzeba wiedzieć chcąc wziąć teraz kredyt na mieszkanie?

Ze względu na wybuch pandemii koronawirusa wyhamowało tempo wzrostu cen mieszkań, zarówno na rynku wtórnym, jak i na rynku pierwotnym. Co więcej, dziś nie brakuje ofert sprzedaży, w których cena jest kilka, a nawet kilkanaście procent niższa, niż jeszcze na początku roku. Dlatego spora część potencjalnych kupców nie chce czekać na uspokojenie sytuacji w gospodarce i już teraz przymierza się do nabycia mieszkania. Może okazać się to całkiem dobrym pomysłem, jednak powinni mieć oni na uwadze, że pandemia bezpośrednio wpłynęła również na rynek kredytowy.

Pandemia koronawirusa, a spadek oprocentowania kredytów hipotecznych

Warto zauważyć, że dla osób chcących kupić nieruchomość na kredyt koronawirus przyniósł też pozytywne zmiany. Jedną z tych najważniejszych jest spadek stóp procentowych, a co za tym idzie spadek oprocentowania zobowiązań. Dziś główne stopy nieznacznie przekraczają 0 procent i są zdecydowanie najniższe w historii. Z drugiej strony, wiele banków podwyższyło swoje marże, tak, by zrekompensować sobie straty wynikające z niskich stóp procentowych. Mimo to, w ostatecznym rozrachunku, dziś kredyty mieszkaniowe są po prostu tanie – Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania większości z nich wynosi zaledwie 3-4 procent.

Bez umowy o pracę trudniej o kredyt mieszkaniowy

Ze względu na pandemię koronawirusa zagrożone zostały dochody wielu przedsiębiorców, ale również pracowników niezatrudnionych na umowę o pracę. Jeśli chodzi o tych ostatnich, dziś trudno jest im dostać kredyt w przypadku posiadania umowy terminowej, czy też cywilnoprawnej. Obecnie tylko pojedyncze banki są skłonne zaakceptować dochody z tak niepewnych źródeł. Ponadto również i przedsiębiorcy muszą liczyć się z mniej korzystnymi zasadami oceny wniosków kredytowych, a co za tym idzie, z obniżoną zdolnością kredytową.

Trzeba podkreślić, że w niektórych bankach przedsiębiorcy i pracownicy z branż najbardziej narażonych na negatywne skutki pandemii, na przykład hotelarskiej, gastronomicznej czy eventowej, mogą spotkać się dziś z automatyczną odmową kredytu na mieszkanie.

Większy wkład własny i niższe maksymalne kwoty kredytu

Obawy o kondycję potencjalnych kredytobiorców spowodowały również, że wiele banków wycofało ze swojej oferty kredyty z ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego, a niektóre podwyższyły minimalny udział klienta do 30, a nawet 40 procent. Dziś w dosłownie pojedynczych instytucjach można otrzymać finansowanie nie posiadając minimum 20-procentowego wkładu własnego.

Ponadto, z uwagi na wzrost ryzyka kredytowego, część banków obniżyła także maksymalną kwotę kredytu hipotecznego, jaką mogą uzyskać w nich klienci.

Własne mieszkanie wciąż pożądane

Mimo pewnych utrudnień wciąż można liczyć na wsparcie banku przy zakupie mieszkania. Osoby, które znajdują się we względnie stabilnej sytuacji finansowej i mają pozytywną historię kredytową, nie powinny mieć problemów z otrzymaniem finansowania. Obecny przestój na rynku mieszkaniowym i związane z nim spadki cen mogą okazać się dobrym momentem na zakup własnego lokum. Dotyczy to zwłaszcza dużych aglomeracji, takich jak Warszawa, Poznań, Wrocław, Kraków czy Trójmiasto. Jeśli chodzi o te ostatnie, warto znaleźć Sopot, Gdynia i Gdańsk mieszkania na portalu Obido, gdzie dodawane są atrakcyjne oferty sprzedaży nieruchomości z rynku pierwotnego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj